Po kilku miesiącach lawirowania między rusztowaniami, gruzem na klatce schodowej i wszechogarniającym pyłem ze ścian, pobudek o szóstej rano w świątek i piątek, przekleństwami kolejnych kierowników budowy motywujących do pracy hałaśliwych robotników: wreszcie koniec. Spadł śnieg, a oni zniknęli.
Mogę zatem przenieść się z moimi zapiskami z pobliskiej kawiarni, gdzie jak bezdomny chroniłam się przed chaosem zza okna, do domu. I zacząć znowu gotować :)
Przez te kilka miesięcy wiele się wydarzyło, moje życie stanęło na głowie, a teraz znów próbuję przywrócić je do równowagi.
Dziękuję wszystkim, którzy kupili moją książkę.
Pierwszy nakład został sprzedany w miesiąc, teraz jest kolejny. Wszystko, co jest z nią związane, jest dla mnie nowe i zaskakujące. Nie spodziewałam się tego. Na spotkanie autorskie w Trafficu przyszło ok. 200 osób, kolejne spotkanie w Poznaniu. Dostaję wiele propozycji odwiedzin w innych miastach, ale gdybym chciała z nich wszystkich skorzystać, nie mogłabym robić nic innego, a bardzo chcę.
Pracuję nad kolejnym dodatkiem White Plate do Monitor Magazine, który ukaże się na początku lutego. Mam tam wolną rękę, mogę decydować i o materiałach, jakie się w nim znajdą i o ludziach, których zaproszę do współpracy, a nawet o rodzaju papieru, na którym zostanie to wydrukowane. To terra incognita, uczenie się tego od początku jest wspaniałą przygodą i dawno nie miałam takiej frajdy z pracy. Fotografuję, piszę, wymyślam, dyskutuję, zmieniam, i tak dalej i tak dalej. Jeśli magazyn spotka się z dobrym przyjęciem, będę mogła go rozwijać.
W najnowszym Glamour znajdziecie moje przepisy na święta.
Dostaję teraz sporo propozycji od różnych tytułów, ale ograniczam je do minimum i biorę udział tylko w tych, które uważam za najciekawsze.
W tym tygodniu poprowadzę ostatnie w tym roku warsztaty kulinarne z wypieków świątecznych. Kolejne planujemy na styczeń.
A oprócz tego przygotowuję dla Was miłe (mam nadzieję) niespodzianki.
Do przeczytania :)
Dziś ucierane ciasto z jabłkami i cynamonową, chrupiącą warstwą.
Jedne z pierwszych, jakie kiedyś piekłam, dosypując do niego zwykle garść delikatnie uprażonych i posiekanych orzechów.
Ciasto z jabłkami, orzechami i cynamonową posypką
4 duże jablka: obrane, wypestkowane i pokrojone w cienkie plasterki
120 g masła
150 g cukru (plus 2 łyżki wymieszane z 3 łyżeczkami cynamonu do posypania jabłek)
1 łyżeczka naturalnej esencji waniliowej
4 jajka
120 ml mleka
100 g uprażonych, dowolnych orzechów (opcjonalnie)
200 g mąki
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
Nagrzać piekarnik do temp. 150 st C.
Formę o srednicy 23 cm wysmarowac masłem i wyłożyć papierem do pieczenia (koniecznie, ponieważ w innym wypadku ciasto przywrze do formy) i posmarować dodatkowym masłem.
Rozpuścić masło, dodać wanilię.
Ubić jajka z cukrem aż masa będzie puszysta. Następnie powoli wlewać mleko i masło.
Orzechy wymieszać z mąką i proszkiem do pieczenia, następnie połączyć z ubitymi jajkami.
Wylać masę do formy. Następnie ułożyć warstwę jabłek, które posypać cukrem z cynamonem i wstawić do nagrzanego piekarnika na 45-60 minut.
Po upieczeniu pozwolić mu całkowicie ostygnąć i wtedy ostrożnie wyjąć z formy.
Smacznego!