Lubię czerwiec za kwiaty piwonii w starym kobaltowym wazonie, który pamięta czasy mojego dzieciństwa.
W tym samym wazonie, dawno temu, powoli więdły piwonie z działki, których płatki suszyliśmy potem na rozłożonych na podłodze stronach Expressu Wieczornego. Tuż przed Bożym Ciałem papierowe torby wypełnione tym domowej roboty potpourri nosiliśmy do kościoła.
Byłam jedną z tych dziewczynek, która sypała kwiatkami podczas procesji. Stare dzieje.
Lubię czerwiec za długie dni, bo o dwudziestej pierwszej, jest jeszcze jasno.
Za spacery po parku i plac zabaw z bosymi dziećmi na huśtawkach.
Za deszczowe poranki na balkonie. Za uliczne stragany pełne truskawek i młodego groszku. I za staruszki sprzedające małe listki szczawiu zebranego na działce.
Małe klopsiki w sosie ze świeżych, pieczonych pomidorów. Można je usmażyć wcześniej, połączyć z sosem i delikatnie podgrzać przed podaniem. Równie dobrze smakują z ugotowanym na sypko ryżem.
Klopsiki w sosie z pieczonych pomidorów
3-4 porcje
Sos:
4 duże pomidory
2 średniej wielkości marchewki
2 łyżki oliwy z oliwek
3 ząbki czosnku, nieobrane
gałązka bazylii, oregano i tymianku
Klopsiki:
250 g wołowiny, zmielonej
1 jajko
1/2 małej kajzerki, namoczonej w przegotowanej wodzie i odciśniętej
1 łyżeczka soli morskiej
1/2 łyżeczki czarnego, świeżo mielonego pieprzu
1 łyżeczka mielonej czerwonej papryki (używam węgierskiej)
1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
1/4 łyżeczki utłuczonego w moździerzu kminu indyjskiego
2 łyżki posiekanej, świeżej natki pietruszki
do podania: świeżo starty ser Parmezan/Grana Padano
listki ziół: bazylia, oregano
ugotowany makaron, np spaghetti, koniecznie al dente
Sos:
wszystkie składniki umieścić w żaroodpornej formie do pieczenia - warzywa spryskać oliwą.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 st C i piec 45 minut.
Obrać czosnek z łupinek, wyrzucić zioła i wszystko zmiksować na gładki sos.
Klopsiki:
Wszystkie składniki dokładnie połączyć w misce.
Schłodzić przez 30 minut w lodówce.
Lepić kulki wielkości piłeczek golfowych.
Na patelni rozgrzać olej do smażenia i smażyć kulki po kilka minut z każdej strony.
Przełożyć klopsiki do sosu pomidorowego, delikatnie podgrzać.
Podawać z makaronem, oprószone serem, posypane listkami świeżych ziół.
Smacznego!